Do okna życia włożyli dziecko sześcio… letnie

Siostry ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi nie mogły uwierzyć własnym oczom. Bo trudno w to uwierzyć. Sześcioletnia dziewczynka w oknie życia!

Ja też nie mogę w to uwierzyć. Czasem żartowałam, że moje dzieci jeszcze się zmieszczą do okna życia, bo szczupłe są, ale to były tylko żarty. Chyba przestanę tak żartować, bo to, co stało się w Warszawie w głowie się nie mieści.

6 grudnia 2008 r. przy ul. Hożej 53 w Warszawie zostało otwarte to okno życia.

– Oby nie okazało się potrzebne, ale oby było symbolem – powiedział wówczas ksiądz kardynał Kazimierz Nycz. No i stało się potrzebne wielokrotnie. Mam dane z sierpnia 2020 r. – do wtedy swoje ocalenie w oknie życia sióstr Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi znalazło 18 dzieci.

Zakonnice do tego posłane czuwają nad oknem życia 24 godziny na dobę.

– Nasz Ojciec Założyciel w Duchu Zgromadzenia dał nam takie motto z Ewangelii  św. Mateusza 18,5 „Kto by przyjął jedno dzieciątko takowe w Imię Moje, Mnie przyjmuje” – mówią siostry.

Okno życia przygotowane jest dla maluszków niedługo po narodzinach. Na zdjęciu powyżej łóżeczko przyszykowane w warszawskim oknie życia przy ul. Hożej. Nie jest to posłanie dla kilkulatki. Już wcześniej opinię publiczną co jakiś czas mroziły informacje, że ktoś przyprowadził do któregoś w kraju okna życia np. półtoraroczne dziecko. Tymczasem teraz do okna trafiła sześciolatka.

W czwartek, 29 sierpnia późnym wieczorem znaleziono w oknie życia sześcioletnią dziewczynkę. Zaopiekowały się nią zakonnice, dziecko było zmęczone, ale zdrowe. Policja przybyła na miejsce i wkrótce znalazła rodziców. Okazało się, że ojciec jest poszukiwany celem odbycia kary pozbawienia wolności za to, że nie płacił alimentów.

Dziewczynka tymczasem trafiła do placówki opiekuńczej. Jej los w rękach sądu rodzinnego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *